środa, 28 września 2016

Wrześniowe TOP 5!

Cześć Dziewczyny!

Ostatni raz ulubieńcy danego miesiąca pojawili się w maju. To dlatego, że uwielbiam letnie miesiące i wolałam zebrać ulubieńców lata w jednym wpisie, który mieliście okazję przeczytać tutaj. Po typowo letnich miesiącach przyszedł jednak niestety czas na wrzesień, który na szczęście aż tak tragiczny nie był gdyż mimo wszystko udało mi się zaznać trochę ciepła;) A jak wiecie jestem zwierzęciem typowo ciepłolubnym i wystarczyło kilka pierwszych chłodniejszych dni żebym wpadła w mini dołek;) Kończąc już jednak zrzędzenie zapraszam na ulubieńców września:) Od razu zaznaczam, że nie robiłam kolejny raz zdjęć więc pokazuję takie jakie były „od nowości”. Zwłaszcza, że np. olejek pozostał już tylko wspomnieniem:) Sceneria nadal letnia, ale tak właśnie lubię:P Zdjęć na tle śniegu na pewno nie będzie (NIGDY)!


Olejek Mauritius mocno przypadł mi do gustu za sprawą upajającego zapachu mango, lekkiej konsystencji i bardzo wygodnej formy podania. Zastanawiałam się czy go tu umieścić, ponieważ jak zapewne się domyślacie z moim tempem zużycia naturalnie skończyłam go jeszcze w pierwszej połowie września, ale zasłużył na pochwałę więc oto jest:) Całą serię opisałam TUTAJ. Wszystko dokładnie aż do bólu więc nie ma sensu się powtarzać:) Myślę, że jeszcze do niego wrócę:)

Kolejnym wesołkiem jest Protect & Shine Serum marki JOICO z mojej ulubionej serii K-PAK. Serum również zaczęłam używać jeszcze w sierpniu (wszak zanim napiszę „ulubieniec” muszę się upewnić;)) i trzeba przyznać, że szybko zyskało moją sympatię. Jest bardzo lekkie więc nie obciąża nawet krótkich i delikatnych włosów. Pachnie przyjemnie, ale bardzo subtelnie i krótko więc nie męczy nosa. Ułatwia rozczesywanie oraz ładnie nabłyszcza i zmiękcza włosy;) Recenzja pojawi się za jakiś czas:)

Moją sympatię (właściwie również jeszcze w sierpniu, ale musiałam się upewnić;)) zyskała też maska dotleniająca z glinką czerwoną Ziaja Pro. Dawno temu miałam maskę uspokajającą z linii Pro, z której byłam zadowolona więc prawdę mówiąc wiedziałam, że to będzie udana akcja. Nie pomyliłam się;) Maska może nie ma zachęcającego koloru, ale jest kremowa, dobrze się rozprowadza, bardzo ładnie koi i odżywia cerę, a przy tym leciutko ją oczyszcza. Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie się ją stosuje!:)

Gumki Invisibobble Nano – otóż w końcu mam kitkę, no taką kiteczkę niewielką;) Gumki Invisibobble Nano są maleńkie i nie trzeba ich zaplątywać na dwa razy;) Przy moich krótkich włosach fajnie się sprawdzają. Nie do końca nadają się jedynie do stosowania w pozycji leżącej, ponieważ wtedy trochę się zsuwają i co jakiś czas trzeba poprawiać. Ale i tak używałam, zwłaszcza na noc podczas upałów. Poza tym fajny wynalazek:) Choć muszę przyznać, że mnie śmieszył dopóki sama nie wypróbowałam;) Nie ukrywam jednak, że i tak codziennie mam ochotę iść do fryzjera i ściąć włosy;) 

Od początku września testuję 3 nowe tusze Delia. Wkrótce przedstawię Wam moje pierwsze wrażenia z używania, a póki co zdradzę, że najbardziej przypadła mi do gustu wersja Collagen Lash;) Chociaż... fioletową też bardzo polubiłam;) Kolorówki tej marki nie znałam zupełnie więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, ale zostałam całkiem mile zaskoczona;)

Znacie coś z moich wrześniowych ulubieńców? Podzielcie się ze mną swoimi odkryciami;)

82 komentarze:

  1. Od jakiegoś czasu mam ochotę na te duże opakowania masek z Ziaji :) Boję się, że ich nie zużyję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zużyjesz:) One mają dość długie daty ważności:)

      Usuń
  2. Nie miałam żadnego z wymienionych produktów a Ty tak zachęcasz, iż mam ochotę kupić je wszystkie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze, jak pokazujesz tą Ziajową maskę, to mam ochotę powrócić do tej oczyszczającej, byłam z niej całkiem zadowolona :) a jeśli chodzi o moich ulubieńców, to właśnie post pojawił się na blogu :DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię Invisibobble , muszę dokupić bo z zestawu została mi jedna gumeczka, gdzieś mi się pogubiły

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie nic nie miałam z Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapach tego olejku jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, nie słyszałam o tych invisibobble nano, fajna rzecz, choć chyba nie do moich włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz grube i długie to może być średnio. Do moich dość krótkich i niezbyt grubych są w sam raz:)

      Usuń
  8. Tylko gumki, ale w klasycznej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam ani jednego z tych produktów, ale z Joico obecnie od czasu do czasu używam szamponu i odżywki i świetnie się u mnie sprawdzają. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze zakupić te małe gumeczki. Bardzo lubię klasyczne invisibobble ale jak mam kłos lub warkocz to na końcówkę są za duże.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam Twoich ulubieńców, te tusze wyglądają bardzo ciekawie, więc czekam na ich recenzje, ciekawi mnie czy mi też spodobałby się najbardziej ten, co Tobie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko powiedzieć bo każdy ma inne wymagania, ale niedługo dam pierwsze wrażenie o nich. Foty już dawno zrobiłam;)

      Usuń
  12. tusze wzbudziły moje zainteresowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kompletnie nic nie miałam :D. W oko najbardziej mi wpadła mniejsza wersja gumek. Nie wiem jak ja się uchowałam, ale nie wiedziałam o ich istnieniu ( albo wiedziałam i zupełnie mi wyleciało z głowy ) :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Gumki ostatnio zakupiłam i bardzo sobie je chwale jak i olejek... Zaciekawiłas mnie tuszem dużo dobrego o nich słyszałam i chyba pora je wypróbować.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Maskę dotleniającą muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie używałam żadnego z produktów. olejek od Ireny wygląda super :) nie wiem jak ci się udaje kosmetyki w takim tempie zużywać :D podziwiam, też bym tak chciała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ciała szybko idą bo mam suchą skórę, ale wolałabym zużywać mniej:P Wcale więc nie ma co zazdrościć tempa:D

      Usuń
  17. Ziajowe maski z serii Pro są fajne. Miałam kiedyś dwie z algowych, nawilżającą i złuszczającą. Serum Joico chciałabym wypróbować. I w sumie gumki, bo stale używam zwyklaczków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z masek miałam tylko tą i uspokajającą, obie bardzo na plus:)

      Usuń
  18. znam tylko gumki Invisibobble:D ale od dawna nie używam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyżby włosków za mało?:D

      Usuń
    2. dokładnie :) bliżej mi teraz do opasek jak chcę by włosy nie przeszkadzały ;)

      Usuń
    3. Moje trochę podrosły, na taką mini kiteczkę, ale tak myślę czy nie ściąć :P

      Usuń
  19. Zapach mango oczywiście powtarzać sie nie będę ale tym razem bliżej bym się przyjrzała temu serum :)

    OdpowiedzUsuń
  20. poza gumkami nie znam nic z Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Te gumeczki też mam, u mnie z kolei nadają się do warkoczy ;) A ciekawią mnie te tusze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No do dłuższych włosów one się niezbyt nadają bo maleńkie;) O tuszach dam niedługo pierwsze wrażenie.

      Usuń
    2. Akurat na sam koniuszek kłosa są idealne ;) (bo normalnego ani dobieranego warkocza nie umiem zrobić :P). A na pierwsze wrażenia czekam w takim razie :)

      Usuń
    3. No zadałam sobie ten trud i zrobiłam zdjecia wszystkich trzech na oku. Sporo mnie to kosztowało haha:D
      Ja na razie wiele bym nie zaplotła, ale coś tam już jest:D
      Ps Fot nie ma?:)

      Usuń
  22. Nie znam tych produktów, ale kusi mnie seria Pro z Ziajki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Maseczka z ziaja jest w kremie czy w proszku do rozrobienia? ☺

    OdpowiedzUsuń
  24. Chyba najbardziej chciałabym poznać ta maskę uspokajającą z Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę te gumki nano kupić, mam dużo włosów, ale cieniutkich :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Och, właśnie, przypomniałaś mi o tym olejku z Provoke - więc kusi mnie znowu;) - już po raz drugi;)
    A więc mamy kolejną wspólną cechę - ja też nie znoszę zimna,,, a ostatnio tak zmarzłam... brrr.
    Kocham wiosnę i lato:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jesień to nie moje klimaty, a zima to już w ogóle:P

      Usuń
  27. Niestety nic nie znam :-D
    Tzn tylko gumki ale i tak nie używam bo mam krótkie włosy :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje trochę podrosły, ale i tak chętnie bym ścięła ;D

      Usuń
  28. Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam żadnego z Twoich Top-ów ! Muszę się poprzyglądać im bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. jestem ciekawa pełnej recenzji tych tuszy :) maskę z ziajki mam zamiar kupić :) ale to po wypłacie bo teraz mam świerszcze w portfelu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie takie pierwsze wrażenie o wszystkich trzech;)
      Świerszcze mnie rozwaliły, u mnie też chyba są:P

      Usuń
    2. To będę czekać na wpis :)

      Usuń
  31. Ja również nie testowałam żadnego z twoich ulubieńców, może ten olejek bym wypróbowała...

    OdpowiedzUsuń
  32. nie znam nic - no poza gumkami, ale w klasycznej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Maska z linii Pro to jest dopiero petarda!:)

    OdpowiedzUsuń
  34. U mnie niestety te gumki nie sprawdzają, mam za ciężkie włosy, a szkoda bo są strasznie wygodne i noszę tylko po domu :).

    OdpowiedzUsuń
  35. Olejek pokochałabym za sam zapach. Latem idealny.

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie miałam okazji poznać żadnego produktu ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. koniecznie muszę kupić te 3 tusze Delii, czytałam już o nich i chcę je sprawdzić :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Też zapuszczasz włosy?
    Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale na gumki spojrzę jak tylko kitka trochę mi podrośnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale coś wolno rosną mam wrażenie:D Codziennie myślę czy nie ściąć:D

      Usuń
  39. Nie znam bliżej tych kosmetyków ale Seria Ziaja pro jest bardzo ciekawa i muszę coś wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zaciekawiły mnie te gumeczki, muszę się w takie zaopatrzyć :)) U mnie nic specjalnego we wrześniu :))

    OdpowiedzUsuń
  41. gumki <3
    bardzo lubię nawet i na moich krótkich włosach.

    OdpowiedzUsuń
  42. no ćóż nie będe ukrywać ale te tusze mnie intrygują

    OdpowiedzUsuń
  43. tusze bardzo mnie ciekawią i te gumeczki do włosów różnież, mimo że ja mam nie kiteczkę a wielką, problematyczną kitę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wielką to lepiej w tradycyjnym rozmiarze bo przy grubej kitce one sprawdza się tylko do zakończenia warkocza etc:) tak to typowo do krótszych i delikatnych włosów :D

      Usuń
  44. olejek mocno mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Kuszą mnie Infisibooble nano - mam kilka opakowań tradycyjnych, ale mam cienkie włosy i przydałoby się coś mniejszego :D To idealna opcja do gęstych, ale cienkich włosów, z których gruba kitka nie wyjdzie nigdy w życiu :P

    OdpowiedzUsuń
  46. Na to serum do włosów narobiłaś mi ochoty :) mam dwie maskary Dalia i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...